Zmarły 9 stycznia 2024 roku ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, obok wielu innych prac, zajmował się także badaniem dziejów Ormian polskich, przede wszystkim Kościoła ormiańskokatolickiego. Zainteresowanie tą problematyką zrodziło się u niego ze względu na ormiańskie pochodzenie matki, Teresy Isakowicz. Z jej rodziny wyszło kilku kapłanów tego obrządku, w tym przedostatni arcybiskup Lwowa obrządku ormiańskiego.

Warsztat badawczy historyka zawdzięczał Tadeusz Isakowicz-Zaleski uczęszczaniu w czasie studiów uniwersyteckich w Krakowie na seminarium prowadzone przez księdza profesora Bolesława Kumora, doświadczonego historyka Kościoła o znaczącym dorobku. Pod jego kierunkiem napisał pracę magisterską. Wiele zawdzięczał też księdzu Grzegorzowi Petrowiczowi, profesorowi w Papieskim Kolegium Ormiańskim w Rzymie, autorowi trzytomowej syntezy dziejów Kościoła ormiańskiego w Polsce, opartej na archiwach watykańskich. Poznał go w czasie swych krótkich pobytów edukacyjnych w tym kolegium. Trzecim mentorem w studenckim okresie życia Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego był Czesław Lechicki, historyk krakowski, jeszcze przed drugą wojną światową zajmujący się ormiańską tematyką kościelną na zlecenie ówczesnego (i ostatniego) arcybiskupa tego obrządku, Józefa Teodorowicza. Korzystał też z porad Henryki Augustynowicz-Ciecierskiej, autorki prac na temat klasztoru benedyktynek ormiańskich we Lwowie. Wiedzę źródłową pogłębił, prowadząc potem kwerendy w zbiorach Centralnego Państwowego Archiwum Historycznego Ukrainy we Lwowie, gdzie po drugiej wojnie światowej znalazła się dokumentacja wytworzona przez lwowskie arcybiskupstwo ormiańskokatolickie.

Dla szerszej publiczności ten wątek w przedsięwzięciach historiograficznych Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego przesłoniła jego głośna książka pod tytułem Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej, która ukazała się 2007 roku. Jednak zanim zajął się tym nośnym wówczas tematem, przez ponad dekadę koncentrował się na dziejach Ormian polskich.

Na wstępie należy odnotować jego udział w konferencjach poświęconych arcybiskupowi Teodorowiczowi, organizowanych w Krakowie w latach 80. XX wieku. Natomiast pierwszą publikację z tego zakresu poświęcił bliskiemu współpracownikowi arcybiskupa, a jednocześnie krewnemu matki. Ogłosił ją pod swym pierwotnym nazwiskiem, czyli jako Tadeusz Zaleski (w późniejszych latach używał nazwiska dwuczłonowego, będącego złożeniem nazwisk matki i ojca). Był to artykuł pod tytułem Ks. Prałat Leon Isakowicz – proboszcz ormiański i kustosz sanktuarium w Stanisławowie. Zarys biograficzny, zamieszczony w „Biuletynie Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego” w 2000 roku (nr 24/25). Poza źródłami archiwalnymi i prasowymi wykorzystał w nim pamięć rodzinną.

W następnym roku ukazały się dwie książki, nadal pod nazwiskiem: Zaleski. Pierwsza była niejako kontynuacją wątku rodzinnego, dotyczyła bowiem Izaaka Mikołaja Isakowicza, arcybiskupa ormiańskokatolickiego Lwowa w latach 1882-1901, prywatnie brata prapradziadka autora (Biskup ormiański Izaak Isakowicz „Złotousty” (1824-1901) – duszpasterz, społecznik i patriota, Kraków). Ukazał w niej jego sylwetkę biograficzną na tle dziejów Kościoła katolickiego, Ormian polskich i przemian społeczno-kulturalnych w Galicji w wieku XIX. Praca była skonstruowana wzorowo, ale podstawę źródłową posiadała stosunkowo skromną, ograniczoną do zbiorów rodzinnych, archiwaliów krakowskich, wypisów Lechickiego z archiwum arcybiskupstwa ormiańskokatolickiego, ówczesnej prasy i literatury przedmiotu. Obszernie natomiast wykorzystał autor dorobek pisarski arcybiskupa, przeanalizował wszystkie jego publikacje, zwłaszcza homiletyczne, jak też wypowiedzi na tematy społeczne. Nie zdołał dotrzeć do archiwów watykańskich i (w pełni) do lwowskich. Mimo to praca ta pozostaje do dziś przydatna, a poniekąd niezastąpiona, z powodu braku kontynuatorów, gdy chodzi o badania nad dziejami Kościoła ormiańskokatolickiego w ostatnich dekadach XIX wieku.

Również pod nazwiskiem Zaleski ukazał się Słownik biograficzny duchownych ormiańskokatolickich oraz duchownych rzymskokatolickich pochodzenia ormiańskiego w Polsce w latach 1700-2000 (Kraków). Był to zbiór 245 krótkich biografii, czasem tylko not biograficznych, księży działających wśród polskich Ormian od schyłku wieku XVIII do czasów współczesnych autorowi, w którym na samym końcu umieścił też notę o samym sobie. W tej pracy widać już było skutki kwerendy lwowskiej. Stanowi ona cenną pomoc dla wszystkich historyków zajmujących się dziejami Kościoła ormiańskiego i, podobnie jak poprzednia, nie ma jak na razie ani poszerzenia czasowego, ani pogłębienia merytorycznego.

Kościelną tematykę ormiańską kontynuował jeszcze w kolejnych latach, ale wartość analityczną ma jedynie artykuł Józef Teofil Teodorowicz arcybiskup ormiański – prorok pojednanej różnorodności w dobie przełomu (w: Więksi i mniejsi prorocy Europy Środkowo-Wschodniej XX wieku: materiały I i II Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej, Lublin, 30 listopada – 1 grudnia 2001 r.; Lublin, 6–8 maja 2003 r., red. K. Klauza, S. C. Napiórkowski, K. Pek, Lublin 2003). Pozostałe publikacje obliczone były na popularyzację zagadnienia (Parafia ormiańska w Stanisławowie, w: Jednodniówka z okazji Zjazdu stanisławowian w Krakowie, Kraków 2003; Unia Ormian Polskich z Rzymem, „Myśl.pl”, 2011, 2; Emigranci spod Araratu, „Przegląd Powszechny”, 126, 2009, 11; a także seria tekstów internetowych).

Z kolei wartość dokumentacyjną mają jego kompetentne teksty, dotyczące postaci i wydarzeń kościelnych współczesnych mu, które dziś są już dla nas historią (Pielgrzymka patriarchy ormiańskokatolickiego Nersesa Bedrosa XIX do Polski i Wizyta patriarchy ormiańskokatolickiego Nersesa Bedrosa XIX we Lwowie na Ukrainie, oba w „Biuletynie Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego” z 2002 roku, nr 28; Kapłan trzech bratnich obrządków – wspomnienie o ks. Krzysztofie Stanieckim, „Ekumenizm i Integracja”, 10, 2004).

Gdy w 1978 roku zmarł ksiądz profesor Zdzisław Obertyński, ostatni powojenny badacz dziejów Kościoła ormiańskiego pracujący na terenie Polski, studia naukowe z zakresu dziejów Kościoła ormiańskiego praktycznie w kraju ustały. W kolejnym dziesięcioleciu opublikował swe ostatnie prace jedyny emigracyjny historyk tego zagadnienia, ksiądz Petrowicz. W tym kontekście uwidacznia się ważna rola Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który podjął je na nowo, równolegle z Krzysztofem Stopką (późniejszym profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego). A dodać tu trzeba, że Ormianami polskimi w szerszym, nie tylko kościelnym, zakresie zajmowali się wtedy bardzo nieliczni badacze polscy, najaktywniej profesor Grzegorz Pełczyński i kilku orientalistów.Na tym polu badawczym dominował bezkonkurencyjnie historyk ukraiński, Jarosław Daszkiewicz, publikując w różnych językach prace owszem źródłowe, ale zepsute przez silną tendencję nacjonalistyczną. Stąd wkład Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego w odradzanie się tematyki ormiańskiej w historiografii polskiej był istotny, choć pozauniwersytecki, i należy go z perspektywy czasu docenić.

W kolejnych latach Tadeusz Isakowicz-Zaleski koncentrował się już na innych tematach. Jednym z nich pozostawały dawne Kresy Południowo-Wschodnie, matecznik Ormian polskich. Jego publikacje z tej dziedziny miały charakter esejów i felietonów historycznych (na przykład: Leopolis semper fidelis, Lwów zawsze wierny, Kraków 1985, pod pseudonimem Jan Kresowiak). Trzeba tu natomiast podkreślić jego bezkompromisową walkę o pamięć o masowych mordach Polaków i Ormian, dokonanych przez nacjonalistów ukraińskich w latach okupacji niemieckiej. Był tej pamięci społecznym kustoszem, a równocześnie jej analitykiem. Tej sprawie poświęcił kilka publikacji (już jako Isakowicz-Zaleski): Ludobójstwo Ormian – zbrodnia niepotępiona (Kraków 2004); Przemilczane ludobójstwo na Kresach (Kraków 2008, tu zamieścił rozdział Męczeństwo Polaków i Ormian w Kutach nad Czeremoszem w latach 1939-1945); Polsko-ormiańskie miasto Kuty nad Czeremoszem — rozwój i zagłada (w: Prawda historyczna a prawda polityczna w badaniach naukowych. Ludobójstwo na kresach południowo-wschodnich, red. B. Paź, Kraków 2015). Nie były to prace naukowe, stały się jednak donośnymi i skutecznymi bodźcami dla uniwersyteckiej nauki polskiej, która wcześniej konsekwentnie pomijała to zagadnienie, najpierw z powodu cenzury komunistycznej, potem dla poprawności politycznej, czasem ze względu na naiwny ukrainofilizm.

Intuicją badawczą (choć znów nie dorobkiem stricte naukowym) odznaczył się też Tadeusz Isakowicz-Zaleski odnośnie ukraińskiego metropolity greckokatolickiego Andrzeja Szeptyckiego, który nie przeciwdziałał ludobójstwu Polaków i Ormian. Negatywnie ocenił jego postawę w eseju pod tytułem Metropolita i zbrodniarze, zamieszczonym w zbiorze Przemilczane ludobójstwo na Kresach. Temperament okazał organizując 25 listopada 2009 roku protest społeczny w trakcie konferencji poświęconej Szeptyckiemu („Metropolita Andrzej Szeptycki – człowiek Kościoła, działacz społeczny, mąż stanu”), zaaranżowanej przez Fundację Rodu Szeptyckich w siedzibie Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie.

Przy gorącym zaangażowaniu religijnym, społecznym i wrażliwości etycznej, pozostał Tadeusz Isakowicz-Zaleski badaczem otwartym, dążącym do prawdy historycznej. Jego postawę dobrze ilustruje reakcja na kontrowersję, która powstała w ostatnich miesiącach jego życia na tle pierwszych lat historii Kościoła ormiańskiego w Polsce. Dnia 3 września 2023 roku w katedrze wawelskiej mieli się wspólnie modlić z okazji rocznicy historycznej, 655-lecia ustanowienia arcybiskupstwa Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego na ziemiach polskich, rzymskokatolicki arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, oraz biskup Markos Howannisjan ze Lwowa i arcybiskup Chażag Barsamian, nuncjusz Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego przy Stolicy Apostolskiej. Niektórzy Ormianie polscy zareagowali zdziwieniem na wieść, że początki chrześcijaństwa ormiańskiego w Polsce związane były z apostolskim Kościołem ormiańskim, którego katolikos rezydował wówczas w Sis (Cylicja), a nie z Kościołem ormiańskokatolickim. Ponieważ byłem jednym z adresatów listu w tej sprawie, odpowiedziałem:

„Jednak to jest prawda historyczna. To rocznica Kościoła apostolskiego. Dyplom [króla] Kazimierza Wielkiego [z 1367 roku] był wydany dla Kościoła tradycji Sis-Eczmiadzyn. Katolikosi, którym podlegał Kościół ormiański w Polsce do unii w wieku XVII, tytułowali się tronem apostolskim, stolicą apostolską itp.”.

Natychmiast od księdza Isakowicza-Zalewskiego, kapłana obrządku ormiańskokatolickiego, nadszedł mailowy komentarz, napisany z pozycji obiektywnego historyka, który zamknął kontrowersję: „Bardzo dobrze, nie mam uwag. Z Bogiem! Ks. Tadeusz”.

Andrzej A. Zięba

W jednym z najbliższych wpisów na naszej stronie internetowej poruszona będzie kwestia apostolskich i katolickich wątków w najstarszych dziejach Kościoła ormiańskiego na ziemiach polskich, które dosyć powszechnie nie są poprawnie rozumiane. Polecamy też  uwadze czytelników rozmowę z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, przygotowaną przez Ośrodek Badań nad Kulturą Ormiańską i wyemitowaną na kanale YouTube 31 maja 2022 roku, dostępną pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=O3_PYbBH9JE.

 

 

Sesja poświęcona arcybiskupowi Józefowi Teodorowiczowi, Kraków 1983; ksiądz Tadeusz Isakowicz Zaleski w pierwszym rzędzie, pośrodku.

 

 

Wraz z prof. Krzysztofem Stopką podczas spotkania w Ormiańskim Towarzystwie Kulturalnym, Kraków, 2001.

Back to top